Archiwum maj 2004


maj 21 2004 Juwenalia vs Uczelnia

Katowickie juwenalia były super :) Oczywiście poza paroma szczegółami np: 1. Był taki tłok w autobusie, że torebkę trzymałam nad głową a nogi prawie wisiały mi w powietrzu, 2. Gdy 18L zagrało "Jak zapomnieć" na scene poleciały jajka :P, 3. Jakiś dowcipny frajer rzucił siekierą w autobus, 4. No i kiedy chcieliśmy już wracać to autobus zawrócił na skrzyżowaniu przed przystankiem i pojechał sobie w drugą stronę (chyba się tłumu wystraszył, albo ma takie poczucie humoru)... musieliśmy zasuwać na następny przystanek i czekać na następny bus :/

W tym tygodniu juwenalia robi Politechnika Śl. Chciałam jechać, ale nie mam siły bo moja uczelnia skutecznie mi to utrudnia. Wczoraj siedziałam od 8 do 17 co się jeszcze nie zdarzyło w tym roku, a dzisiaj mam Trening Zachowań Organizacyjnych od 12 - 16. Mega nudne zajęcia które musiałam przezyć wczoraj przez 4 godziny i dzisiaj następne. Wytężanie umysłu przez tyle godzin jest gorsze niż praca fizyczna. Tymbardziej, że przyzwyczaili nas do przychodzenia np. na 8 i  wychodzenia o 10 :P

No to zbieram się na zajęcia... :/

Udanej zabawy na juwenaliach!!!

..::Mysza::..

mysza2307 : :
maj 11 2004 ...po 2 tygodniach innego życia

Przez 2 tygodnie gościłam w domu dziadka i babcię z Mazur. Było fajnie :) dom był taki "żywy", ciągle ktoś coś mówił, robił, oglądał TV, dziadek wyręczał mnie w wychodzeniu z psem :D babcia gotowała pyszne obiadki :D i wogóle było super... bo tak inaczej. W niedzielę wracali do siebie więc jak na dobrą wnuczkę przystało :P odprowadziłam ich na dworzec, pożegnałam się itd. Jednak gdy wróciłam do domu to poczułam taką dziwną pustkę. Dom stał się duży, pusty, cichy... Nie jadłam obiadu bo mi się nie chciało, w TV nie leciało nic ciekawego, pies poszedł spać, zepsuła się pogoda, smutno się zrobiło...

...powoli wszystko wraca do normalności... skończył się weekend, wróciłam na uczelnię do tych samych zakręconych ludzi, znowu wyprowadzam psa na spacer po tym samym parku, siedzę więcej na GG, chyba nawet humor mi wraca... :)

..::Mysza::..

mysza2307 : :
maj 06 2004 Coś więcej o mnie ;)
mysza2307 : :
maj 05 2004 Sport to zdrowie!!!

Wiosna dodaje mi energii... mogłabym ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć... Wieczorami aerobik (TBC i te sprawy), rano coś mniej intensywnego, po południu rower, do tego jeszcze treningi capoeiry :) To jest to co kocham! Jeszcze basen, joga, siatkówka i byłby full wypas! Niestety muszę trochę czasu poświęcić na studia. Nie wiem czy to wiosna tak na mnie działa, czy może perspektywa zbliżającego się lata, ciepłych dni, krótkich bluzeczek i spódniczek a co się z tym wiąże zrzucenia paru kg ;P Pewnie wszystko się składa na mój niemożliwie dobry humor... naprawdę każdemu takiego nastroju życzę i przede wszystkim takich chęci uprawiania sportu, bo to jest najlepszy sposób, żeby poczuć się szczęśliwszym, zdrowszym, ładniejszym itp.

Pozdroowka dla najwytrwalszych ludzi z siemianowickiej sekcji CAPOEIRA :) Tak trzymać!

..::Mysza::..

mysza2307 : :